Krótki wstęp dla tych, którzy nie wiedzą co to jest IRC
Moje osobiste doświadczenia z IRC-em
IRC to skrót od "Internet Relay Chat". IRC to taka zabawa w
Internecie polegająca w zasadzie na gadaniu z wieloma ludźmi na raz,
którzy mogą siedzieć przy komputerach w najodleglejszych częściach
świata. Ludzie ci mogą gadać na tzw. kanałach. Kanały istnieją tak
długo, jak długo ktoś z nich korzysta. Część kanałów istnieje "na
stałe", gdyż tworzy się grupa użytkowników, którzy często na dany
kanał wchodzą.
Więcej na temat podstaw irca można poczytać w http://pomoc.irc.pl/ i http://www.irc.pl
Moja przygoda z IRC-em zaczęła się w 1994 roku, kiedy to, jako świeżo upieczony pracownik naukowy, dostałem konto na politechnicznym VAX-ie (lodz1.p.lodz.pl). Mogłem korzystać wtedy tylko z takiego tekstowego irc-klienta, przy pomocy którego można było niewiele zdziałać.
Traktowałem wtedy IRC jako przedłużenie moich pasji podróżniczych. Krążyłem więc po wielu dziwnych kanałach, takich jak #estonia, #brasil itp. Wpadałem też czasem na #polska i #polonia, ale nie bardzo umiałem się tam znaleźć.Na #estonia poznałem pewnego Koreańczyka, który ku mojemu zdumieniu zaprosił mnie do siebie. Więcej na ten temat jest na stronie poświęconej moim podróżom.
W tym czasie poznałem też Pola, który studiował w szkole wojskowej w USA (wysłany tam przez polski rząd) i potrzebował się konaktować ze swoją rodzinka. Po powrocie do kraju zaliczyliśmy z Polem wielkie pijaństwo, po czym zniknął mi on zupełnie z oczu.
W 1995, akurat w czasie gdy zaczął sie rozkręcać kanal #lodz, wyjechałem z kraju na staż naukowy i ircowałem bardzo sporadycznie, gdy mnie przypiliła chęć gadania w języku ojczystym. Po powrocie do kraju, zacząłem intensywniej ircować, już nie w celu szukania okazji do wyjazdów zagranicznych tylko raczej aby znaleźć sobie grupę przyjaciół. Idealnym do tego celu wydawał się kanał #lodz. Pierwsze party (patrz historia kanalu #lodz) , do którego udało się mnie i Enemiemu doprowadzić po wielu trudach do skutku zapoczątkowało okres imprez, prób uwodzenia i temu podobnych bezeceństw.
Pewnie stoczyłbym się zupełnie w otchłań ircoholizmu, gdyby na mojej drodze nie stanęła Sandra, którą również poznałem przez IRC. Sandra stała się w końcu moją żoną i z tego co wiem, jesteśmy pierwszym małżeństwem, które powstało dzięki znajomości z kanału #lodz i chyba w ogóle pierwszym "IRC-owym" małżeństwem w Łodzi.
Drugim kanałem, w zyciu którego dość intensywnie uczestniczę jest #rowery. Jak sama nazwa wskazuje jest on poświęcony mojemu ulubionemu zajęciu czyli rowerom. Jest to znacznie mniejszy kanał od #lodz ale za to gromadzi ludzi o wspólnej pasji.
Obecnie już nie mam tyle czasu na imprezowanie i IRC-owanieco kiedyś, ale czasem jeszcze wpadam na kanał #lodz i na jego co miesięczne party, które odbywa się w każdy pierwszy czwartek miesiąca w pubie "The Rolling Stones" na ul. Moniuszki.
Kanał #lodz jak twierdzi jego Ojciec czyli Michał Kaczanowski vel. MrJazz powstał gdzieś koło 1995 roku, kiedy to jakaś panienka z Kanady siedziała sama na tym kanale czekając na swego lubego. Gdy sie wreszcie na niego doczekała, kanałowi groził smutny koniec. Na całe szczęście Ojciec postanowił uratować #lodz i postawił na kanale stałą sesję. Później dołączyły do niego dwa boty (Takie specjalne programy udające użytkownika i pilnujące kanału) Thajka i Alunia.
I tak to trwało jakiś czas, aż wreszcie, jakoś tak na początku 1996 roku na kanale zaczęli pojawiać się jacyś ludzie: HART, Mimo, Wilczy, Dag, Szekla i pare innych osób, których już nie pomnę. Spotykali się oni od czasu do czasu w różnych pubach i po prywatnych mieszkaniach, ale po jakimś czasie im się to znudziło. Na kanale znowu zostały się Jazz, Thajka i Alunia.
Tak to trwało aż do grudnia 1996 roku, kiedy to na kanale pojawili się nowi ludzie: Pablo, The_Brain, Lestat, Kasandra, Mlsio, SOLO, Enemy, Zimsuc, Eneasz, Cyber, London, Poli_ i parę innych osób, którzy mam nadzieję, wybaczą mi że o nich zapomniałem. Spora część ludzi którzy się wtedy pojawili stanowi wciąż główną grupę, która "trzyma władzę" i pilnuje porządku na kanale.
Kanał zaczął troche odżywać, więc powstał pomysł aby się gdzieś zebrać i zobaczyć jak się wygląda na żywo. Pierwsze takie spotkanie nastąpiło pod koniec grudnia 1996 w pubie Buzz. Impreza się udała, więc powstał pomysł aby się spotykać regularnie, co tydzień. Nikt na początku nie podejrzewał, że to będzie taki dobry pomysł. Okazało się, że na cotygodniowe, czwartkowe spotkania do pubu Rolling Stone przychodziło regularnie od 6 do 40 osób. Jedno z takich czwartkowych party zostało uwiecznione na fotkach. Jedną z nich przedstawiam tutaj:
Od lewej w pierwszym rzędzie stoją: SOLO, The_Brain, Mimo, który trzyma na rękach Kasandrę, obok leży London w ramionach Cybera. Między SOLO i The_Brainem widać Mlsia, Zimsuca i Enemiego. Na prawo od Enemiego stoją MrJazz (Ojciec), Lestat i Wilczy.
Na kanale, tymczasem, Eneasz do spółki z Ojcem zrobili pierwszy takeover (czyli przejęcie kanału) wyrzucili z kanalu Thajke i Alunie po czym Eneasz postawił nowego bota o nazwie Czajen. Czajen była jednak bardzo męcz+/-ca, bo miała zwyczaj wykopywać z kanału ludzi za rozmaite błahe przewinienia typu wypowiedzenie na kanale słowa "d**a".
Nastąpiła więc seria kolejnych takeoverów, które kończyły się ogólnym godzeniem się na czwartkowych party po wypicu odpowiedniej ilości piwa, aż wreszcie pogodził wszystkich ostatecznie Scalony, który z pomocą Pabla i paru innych osób postawił nowego bota o nazwie Lodzia. Bot ten służył wiernie aż do lipca 1997, kiedy to Scalonemu zablokowano konto.
W tym też czasie, oprócz czwartkowych party zaczęły się jeszcze wspólne wypady rowerowe za miasto, a nawet wspólne ogniska.
W lato 1997 kanał trochę siadł - ale tak jest zawsze w wakacje. Na jesień jednak nastąpiło ponowne ożywienie kanału. Zaczęły się pojawiać nowe boty (Ptaszyna, Szeryf, T1000), kolejne osoby uzyskiwały dostęp do kont na komputerach ze stałym łączem (London, Emik, Pablo, DJT), a oprócz czwartkowych party odbywały się imprezy po domach, ogniska i wypady rowerowe.
Pod koniec roku odbyły sie Mikołajki Ircowe z płatnym wstępem, ale za to z zarezerwowanym tylko dla nas Internet Caffe. Wtedy to też powstała wreszcie oficjalna strona www kanału #lodz napisana przez samego Ojca:-) Niestety strona już nie istnieje i jak dotąd nikomu nie chciało się jej odtworzyć.
Mniej więcej na początku 1998 roku rozpoczął się prawdziwy boom na kanale. TP SA uruchomiła w Łodzi numer dostępowy do internetu i na kanale pojawiło się mnóstwo nowych ludzi, którzy mogli sobie ircować z domu nie musząc już posiadać konta na uczelni lub komercyjnego dostawcy internetu. Kanał nie był już tak zacisznym miejscem jak kiedyś, kiedy można było znać osobiście każdą osobę wchodzącą na #lodz w miarę regularnie. Kanał został też rozreklamowany w pamiętnej, nocnej audycji Radia Łodź, zorganizowanej przez Dareckiego, a następnie w cyklicznych audycjach w Radiu Manhattan.
Zmiana charakteru kanału wymusiła zmiany organizacyjne jego zarządzaniem. Czysto koleżeńskie układy i grupa luźno z sobą powiązanych botów i sesji pilnująca kanał przestały spełniać swoje zadanie. Aby utrzymać porządek na kanale pod koniec 1999 roku powstała dobrze zorganizowana botlinia (sieć połączonych z sobą na stałe botów) zarządzana na początku przez The Braina, Pabla, Londona, Emika i mnie oraz specjalna lista dyskusyjna właścicieli botlinii, na której przez system dyskusji i głosowań ustala się zasady panujące na kanale oraz listę osób, które mają mieć prawa operatora (tzw. opa) na kanale.
Od tego czasu aż do dzisiaj wiele się na kanale nie zmieniło. Ekipa dowodząca kanałem jest mniej, więcej stała, choć stale ewoluuje poprzez sytem głosowań, odbywają się comiesięczne party (w każdy pierwszy czwartek miesiąca w pubie Rolling Stone) a na kanał wraz z rozwojem możliwości dostępu do sieci wchodzi coraz więcej i więcej ludzi...