Róg Strona Domowa Góry Stołowe Okolice Łodzi W co się ubrać Parę słów o mnie Interesujące strony Rowerek
Trasy w okolicach Łodzi

Uwagi ogólne:

Jak dotąd brak jest w sieci stron z opisem tras rowerowych wokół Łodzi. Okolice Łodzi, jakkolwiek dosyć płaskie i raczej nudne, dają możliwość robienia interesujących tras trekingowych. Szczególnie ciekawe są tereny wokół Lasu Łagiewnickiego (podobno największego parku w Europie w granicach administracyjnych miasta) oraz na obszarze "Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich".

Opisane tutaj trasy były częściowo zaplanowane na podstawie darmowej broszurki "Rowerowe Wycieczki po Województwie Łódzkim" (autorzy R.Bonisławski i B.Zawadzki) dostępnymi niegdyś za darmo w sklepie rowerowym "Dynamo", oraz mapy "Okolice Łodzi" (skala 1:50 000) wydanej przez WZKart.

Spis treści:



Pl. Wolności-Aleksandrów-Grotniki-Zgierz:

56 km (26 km off road) różnica wzniesień 50 m.
Mapka trasy ->[grotniki_mapa.jpg 104 kB]
Zobacz też alternatywny opis trasy, zamieszczony w Gazecie Wyborczej (24.05.2003)
->[trasa_dla_GW_3.html]

Z Placu Wolności ruszamy na południe ul. Piotrkowską do skrzyżowania z Narutowicza. Zieloną w prawo jedziemy koło Macro Cashu do Konstantynowskiej, przejeżdżamy pod wiaduktem kolejowym do parku "Zdrowie". (3.25 km).

Jedziemy przez park "Zdrowie" Ścieżkami na przełaj w kierunku lunaparku i dalej do ul.Krakowskiej, która przechodzi w ul. Rąbieńska. ul. Rąbieńską wyjeżdżamy z Łodzi i jadąc przez Antoniew dojeżdżamy do Rąbienia. (11.75 km)

Przez Rąbien przejeżdżamy na wprost i jedziemy asfaltem do lasu wypatrując w lesie wjazdu na czerwony szlak. (14.25 km)

Czerwonym szlakiem skręcamy w prawo i jedziemy drogą leśną do drogi asfaltowej Aleksandrów - Lutomiersk. (15.5 km).

Na drodze asflatowej skręcamy w prawo i jedziemy przez park w centrum Aleksandrowa czerwonym szlakiem do boiska sportowego. (20.25 km)

Na skrzyżowaniu przy boisku jedziemy w lewo drogą szutrową, którą prowadzi czerwony szlak, lasem i wsią wzdłóż rzeki Bzury do mostku w Karolewie. (26.75 km).

Przejeżdżamy przez mostek i dalej czerwonym szlakiem jedziemy drogą ziemną przez Las Grotnicki do centrum Grotnik. (32.75 km)

W centrum Grotnik skręcamy w prawo i drogą asfaltową jedziemy do przejazdu kolejowego w Jedliczach. (36 km)

Przekraczamy przejazd kolejowy i skręcamy w lewo na drogę ziemną wzdłóż linii kolejowej. Drogą jedziemy do drugiego skrzyżowania z leśną drogą, na którą skręcamy w prawo i jedziemy prosto przez las aż do Osiedla "650 lecia". (41.5 km)

Na drodze asfaltowej przy osiedlu skręcamy w lewo, by po chwili wjechać w prawo na drogę polną prowadzącą między osadnikami oczyszczalni ścieków. Dojeżdżamy do skraju ostatniego osadnika i skręcamy na polną drogę w lewo, którą przez lasek dojeżdżamy do drogi asfaltowej - Zgierz Teofilow. (45.25 km)

Drogą Zgierz-Teofilow dojeżdżamy do Marianowa, gdzie skręcamy w lewo w kolejną drogę asfaltową i skrajem lasu docieramy do przejazdu kolejowego. (48.5 km)

Przed przejazdem kolejowym skręcamy w prawo na drogę ziemną wzdłóż linii kolejowej i jedziemy nią obok ogródków działkowych do następnego przejazdu kolejowego. Przekraczamy przejazd kolejowy, jedziemy kawałek ulicą Liściastą, po czy skręcamy w prawo na ul. Bukową, którą przez lasek i dzielnicę przemysłową docieramy do ul. Limanowskiego (52 km).

Skręcamy w lewo w ulicę Limanowskiego, którą dojeżdżamy do Zachodniej i Zachodnią oraz Nowomiejską wracamy na Plac Wolności. (56.5 km)

Na górę strony



Pl. Wolności -Łagiewniki - Nowosolna - Wiączyń:

49 km (28 km off road) różnica wzniesień 54 m.
Zobacz na mapie (trasa czerwona) -> mapapkwpl.jpg (170 kB)

Z Placu Wolności ruszamy na północ ulicą Nowomiejską i Zgierską do Parku Julianowskiego (2.25 km)

Przez Park Julianowski jedziemy ścieżkami parkowymi na północny zachód, do ul Jaworowej. Jaworową dojeżdżamy do Folwarcznej, a tą do Sowińskiego. Ul. Sowińskiego doprowadza nas do ul. Łagiewnickiej, którą przecinamy i ul. Kasztelańską dojeżdżamy do przejazdu kolejowego (5.25 km)

Za przejazdem kolejowym kierujemy się wąską ścieżką do skraju lasu przez który poprowadzi nas szlak żółty aż do zalewu w Arturówku.

Zalew w Arturówku objeżdżamy prawym brzegiem aż do mostka. Przy mostku skręcamy w lewo i jedziemy drogą szutrową do granic rezerwatu ścisłego, gdzie skręcamy na kolejną drogę szutrową w prawo, która nas zaprowadza do stawów w Łagiewnikach i dalej do szpitala i asfaltowej ulicy Okólnej. (9.75 km)

Ul. Okólną jedziemy na wschód (w prawo) przez las aż do przystanku autobusowego w Modrzewi. (11.75 km)

W Modrzewi skręcamy lekko w prawo na drogę szutrową (to wciąż ulica Okólna), którą dojeżdżamy do Wilanowa, w którym przekraczamy drogę nr. 71. (Stryków-Łódź) (14.5 km)

W Wilanowie jedziemy drogą szutrową lekko w prawo do drugiej drogi polnej odchodzącej w lewo. Drogą polną jedziemy przez skraj wsi Moskuliki prosto aż do skrzyżowania z drugą drogą asfaltową. (Krzyżuje się tam 5 różnych dróg). Tutaj skręcamy w drugą drogę od lewej i jedziemy skrajem lasu i ogródków działkowych do centrum Nowosolnej (20.5 km).

W Nowosolnej, na skrzyżowaniu w kształcie gwiazdy jedziemy dokładnie na wprost drogą asfaltową przez wieś Wiączyń aż do drogi szutrowej za mostkiem. (24.25 km)

Drogą szutrową jedziemy przez las Wiączyński początkowo zgodnie ze szlakiem czerwonym, a na skrzyżowaniu w środku lasu, gdy szlak skręca w lewo my jedziemy dalej prosto aż do granic rezerwatu. Tutaj skręcamy w lewo i zaraz w prawo, objeżdżając rezerwat i kierując się do skrzyżowania z drogą nr. 72 we wsi Teolin. (29.25 km.)

W Teolinie skręcamy w lewo na drogą 72 i po chwili, wciąż w Teolinie, w prawo na pierwszą drogą szutrową, ktorą dojeżdżamy na skraj wsi. Na skraju wsi, skręcamy w polną dróżkę w lewo i jedziemy nią do Natolina. W Natolinie dróżka przechodzi w asfalt, którym jedziemy prosto do Grabini, gdzie asfalt ponownie staje się szutrem i prowadzi nas aż do wsi Kalonka. (35.75 km). Jeden z najładniejszych zjazdów w okolicach Łodzi

W Kalonce wypadamy na drogę asfaltową, którą w lewo dojeżdżamy do Wilanowa. W Wilanowie, drogą nr. 71 docieramy do stacji benzynowej (39.25 km).

Za stacją benzynową wjeżdżamy na drogę leśną, koło płotu, którą dojeżdżamy do niebieskiego szlaku, który zaprowadzi nas do zajazdu "na Rogach" a poźniej do ul Warszawskiej. (43.75 km).

Ul. Warszawską dojeżdżamy do Julianowskiej. Julianowską do Zgierskiej i Zgierską do Placu Wolności (49 km).

Na górę strony



Piotrkowska-Andrzejów-Wiączyń-Dobieszków-Łagiewniki:

52.5 km (33 km off road) różnica wzniesień 41 m.
Zobacz na mapie (trasa zielona) -> mapapkwpl.jpg (170 kB)

Z rogu Tymienickiego i Piotrkowskiej (przy niebieskim budynku dawnego PBG, obecnie PKO) jedziemy Tymienieckiego przez Księży Młyn, potem skręcamy w Przędzelnianą i zaraz w Milionową, którą docieramy do Rydza-Śmigłego i dalej jedziemy prosto za budynek Próchnika i Polsportu drogą asfaltową, która doprowadza na tyły parkingu przy supermarkecie "Jumbo". Przecinamy parking na ukos i docieramy do ul. Przybyszewskiego, którą przez wiadukt dojeżdżamy do rogu z Lodową (cmentarz). Na rogu z Lodową jedziemy w lewo na przełaj przez osiedle Widzew-Wschód do Rokicińskiej (8 km).

Rokicińską dojeżdżamy do Przedsiębiorstwa Geologicznego, za którym jedziemy szutrową drogą w lewo w stronę przejazdu kolejowego. Za stacją rozrządową jedziemy w lewo drogą szutrową przez Janów, do Janowa Górnego do drogi asfaltowej. (13.75 km).

Z Janowa Górnego asfaltem w lewo (na północ) jedziemy do Wiączynia. W Wiączyniu skręcamy w prawo na skrzyżowaniu, jedziemy przez mostek i zaraz za mostkiem w lewo kierujemy się na drogę szutrową, którą jedziemy przez las Wiączyński początkowo zgodnie ze szlakiem czerwonym, a na skrzyżowaniu w środku lasu, gdy szlak skręca w lewo my jedziemy dalej prosto aż do granic rezerwatu. Tutaj skręcamy w lewo i zaraz w prawo, objeżdżając rezerwat i kierując się do skrzyżowania z drogą nr 72 we wsi Teolin. (18.75 km.)

W Teolinie skręcamy w lewo na drogę 72 i po chwili, wciąż w Teolinie, skręcamy w prawo na pierwszą drogę szutrową, którą docieramy na skraj wsi. Na skraju wsi, skręcamy w polną dróżkę w lewo i jedziemy nią do Natolina. W Natolinie dróżka przechodzi w asfalt, którym jedziemy prosto do Grabini (23.5 km).

W Grabini skręcamy w prawo na drogę początkowo asfaltową przechodząca w drogę polną, którą dojeżdżamy do Borchówki. W Borchówce skręcamy w prawo na asfalt i zaraz w lewo na północ, na drogę szutrową, przechodzącą dalej w ziemną, którą przez rezerwat i mostek dojeżdżamy do Dobieszkowa. (28 km).

W Dobieszkowie koło stawu skręcamy w lewo na drogę asfaltową, którą podjeżdżamy do Imielnika Starego. Przecinamy drogę nr 71 i polną, krętą dróżką docieramy na skraj Nowych Moskuli. (33 km).

W Nowych Moskulach skręcamy w prawo na szeroką drogę szutrową, która przechodzi w polne dróżki, którymi dojeżdżamy do wsi Dobra. Przejeżdżamy przez Dobrą i na szutrowej drodze skręcamy w lewo (na zachód) po czym przez Kiełminię docieramy do Skotnik. (41 km)

W Skotnikach, skręcamy w lewo przy przystanku autobusowym na drogę szutrową (na południe), którą dojeżdżamy do szlaku Niebieskiego. Niebieskim szlakiem w prawo dojeżdżamy przez las do ul. Okólnej, którą jedziemy do szpitala. Przy szpitalu wjeżdżamy z powrotem w las zaraz za przystankiem autobusowym i niebieskim szlakiem docieramy do Arturówka. (47 km).

W Arturówku jedziemy nadal niebieskim szlakiem, który wyprowadza nas na ul. Łagiewnicką, Z ul. Łagiewnickiej skręcamy w prawo na ul. Sowińskiego, na której na najbliższym skrzyżowaniu w lewo do ul. Folwarcznej, którą dojeżdżamy do Parku Julianowskiego. Jedziemy przez park do Zgierskiej i Zgierską oraz Nowomiejską docieramy do Placu Wolności. (52.5 km).

Na górę strony



Piotrkowska-Wiśniowa Góra-Kurowice-Kalino

58 km (22 km off road) różnica wzniesień 33 m.

Z rogu Tymienickiego i Piotrkowskiej (przy dawnym PBG) jedziemy Tymienieckiego przez Księży Młyn, potem skręcamy w Przędzelnianą i zaraz w Milionową, którą docieramy do Rydza-Śmigłego i dalej jedziemy prosto za budynek Próchnika i Polsportu, gdzie drogą asfaltową docieramy na tyły parkingu przy "Jumbo". Przecinamy parking na ukos i docieramy do ul. Przybyszewskiego. Przybyszewskiego jedziemy przez wiadukt, docieramy do rogu z Lodową (cmentarz). Skręcamy w prawo w Lodową i dojeżdżamy do Młynka. (8 km)

Przez Młynek przejeżdżamy na południe przez mostek do ul. Kotniarskiej, którą w lewo docieramy do Tomaszowskiej. Tomaszowską jedziemy w prawo pod wiaduktem. Zaraz za wiaduktem skręcamy w lewo w Jędrzejowską (drogą wzdłóż torów), którą dojeżdżamy do drugiej polnej drogi.(12 km)

Polną drogą jedziemy w prawo cały czas prosto aż do czerwonego szlaku, którym docieramy do centrum Wiśniowej Góry. (17 km)

W Wiśniowej Górze przecinamy drogę asfaltową i jedziemy prosto czerwonym szlakiem przez las do Bukowca, gdzie nadziewamy się na asfaltową drogę nr. 713.

W Bukowcu przecinamy drogę 713 i jedziemy na wprost przez wieś, a na skraju wsi, skręcamy w prawo razem z asfaltem. Asfaltową drogą jedziemy na południe mijając Karczew Dolny, na końcu którego asfalt przechodzi w szutr. Drogą szutrową zamieniającą się w leśną ścieżkę jedziemy do skraju Kurowic. (26 km)

Na skraju Kurowic przecinamy drogę asfaltową i jedziemy dalej na południe przez Kotliny do Folwarku Kotliny (piękny zjazd) (drugie skrzyżowanie). (29.5 km)

W Folwarku Kotliny skręcamy w lewo na drogę szutrową i dojeżdżamy do mostku i zalewu. Za zalewem skręcamy w lewo na groblę i groblą dojeżdżamy do kolejnej drogi szutrowej, którą na lewo (wschód) docieramy z powrotem do Kotlina. (31.5 km)

Przez Kotlin jedziemy na wprost, wciąż na wschód drogą szutrową do Wardzynia, gdzie, przekraczając drogę asfaltową jedziemy na wprost zanikającą drogą polną do granic Pałczewa i ciągle dalej na wschód drogą polną przez Romanów do wsi Kalino (41.5 km).

W Kalinie skręcamy w prawo i drogą asfaltową jedziemy pod górkę przez Stefanów do Wiskitna (47 km).

W Wiskitnie skręcamy w prawo i zaraz w lewo, w ul. Tomaszowską, którą pod wiaduktem docieramy do ul. Kotniarskiej, którą dojeżdżamy do Młynka. (50 km)

Z Młynka wracamy znaną nam już trasą do centrum Łodzi (58 km)

Na górę strony



Pętla Dobieszkowsko-Łagiewnicka

55.3 km (35 km off road) różnica wzniesień 95 m.
Zobacz na mapie (trasa niebieska) -> mapapkwpl.jpg (170 kB)
Zobacz też alternatywny opis trasy, zamieszczony w Gazecie Wyborczej (19.04.2003)
->[trasa_dla_GW_2.html]

Z placu Wolności do Modrzewi za lasem Łagiewnickim dojeżdżamy tak, jak to zostało opisane w trasie Łagiewniki-Wiączyń. (11.8 km)

W Modrzewi przy przystanku autobusowym skręcamy w lewo za znakami szlaku rowerowego (małe czarne rowerki) w drogę asfaltową ostro pod górę a następnie w dół po płytach lotniskowych do wsi Kiełmina.
W Kiełmini skręcamy w prawo tak jak skręca droga z płyt, która po chwili zamienia się w zwykłą drogę ziemną, która stopniowo pnie się pod górę przez okoliczne wzgórza. Przy drugim skrzyżowaniu z drogą ziemną skręcamy w prawo i jedziemy ostro pod górę na wierzchołek najwyższego w okolicy wzniesienia, na którego szczycie jest słupek ze znakiem trasy rowerowej.
Od tego miejsca zjeżdżamy w dół do wsi Dobra-Nowiny, gdzie skręcamy w lewo (znak trasy jest namalowany na kamieniu) i jedziemy przez pola do asfaltu w Dobrej. (17.5 km)

W Dobrej skręcamy w prawo na asfalt, przejeżdżamy wieś, przecinamy dużą drogę asfaltową Łódź-Stryków i dojeżdzamy przez Michałówek do Dobieszkowa. (22.5 km)

W Dobieszkowie mijamy staw i za stawem skręcamy w lewo na drogę ziemną, która po chwili przechodzi w dość stromy kamienisty podjazd, który kończy się za lasem. Na pierwszym skrzyżowaniu dróg ziemnych za lasem jedziemy prosto w dół i dopiero po dojechaniu do skrzyżowania z drogą asfaltową skręcamy w lewo na piaszczystą drogę ziemną przez las w dół do Starych Skoszew, gdzie mijamy staw rybny i dalej prosto wąskim asfaltem dojeżdżamy po chwili do skrzyżowania z szerszą drogą asfaltową Nowosolna-Stryków. (26.8 km)
Jadąc z Dobieszkowa cały czas prosto możemy zrobić znaczny skrót i dojechać od razu do Grabini co zaoszczędzi nam ok 15 km.

W Starych Skoszewach na skrzyżowaniu dróg asfaltowych skręcamy w prawo i prawie zaraz w lewo na drogę początkowo asfaltową. Droga asfaltowa odbija zaraz w lewo na Nowe Skoszewy, my jedziemy jednak prosto drogą ziemną do Głogowca, mijamy Głogowiec i nadal jedziemy prosto, lekko pod górę a następnie w dół do wsi Jaroszka, mijając po drodze kilka skrzyżowań dróg ziemnych. (31.5 km)

W Jaroszkach dojeżdżamy do skrzyżowania z drogą asfaltową, gdzie skręcamy w prawo i jedziemy asfaltem do Moskwy. Tutaj asfalt skręca w lewo. My jedziemy prosto ziemną drogą przez pastwisko pod górę a potem w dół do Natolina, gdzie zaczyna się znowu asfalt. Z Natolina jedziemy wciąż prosto drogą asfaltową przez Janów (piękny zjazd) do Grabini i dalej do Bukowca mijając po drodze kilka skrzyżowań. (39 km)

W Bukowcu, na skrzyżowaniu z drogą ziemną, skręcamy za znakami trasy rowerowej w prawo i jedziemy lekko pod górę przez zabudowania. Za zabudowaniami droga ziemna skręca w prawo i zagłębia się w las.
Można tutaj pojechać tą drogą do najbliższego skrzyżowania za lasem i skręcić na nim w prawo na kolejną drogę ziemną, lub wybrać wąską, ale dobrze wydeptaną ścieżkę leśną na lewo, którą prowadzi zielony szlak pieszy. Scieżką tą dojedziemy do tej samej drogi ziemnej. Drogą tą jedziemy w prawo przez wieś Dąbrowa do następnego skrzyżowania, na którym jedziemy prosto drogą ziemną.
Za zabudowaniami droga ziemna zamienia się w wąską dróżke idącą skrajem lasu, by zaraz skręcić w lewo i zagłębić w dość stromy podjazd przez las. Na końcu podjazdu dojeżdżamy do drogi z płyt lotniskowych i osiągamy najwyższy punkt na naszej trasie, przy tzw. Kopance (284 m). Drogą tą jedziemy w prawo i zaraz w lewo dojeżdżając do skrzyżowania 6-iu dróg na skraju Nowosolnej. (41.5 km)

Na skrzyżowaniu 6-ciu dróg koło Nowosolnej jedziemy 3-cią licząc od prawej drogą ziemną do Starych Moskuli mijając dwa skrzyżowania. Za Starymi Moskulami jedziemy nadal prosto aż do skrzyżowania z szeroką drogą ziemną, gdzie skręcamy w prawo i jedziemy do Wilanowa. W Wilanowie przecinamy asfaltową drogę Łódź-Stryków i jedziemy prosto, czarną drogą ziemną (Okólną) do Modrzewi. (43,5 km)

Z Modrzewi wracamy na Plac Wolności w ten sam sposób jak tu poprzednio przyjechaliśmy lub w dowolny inny przez Las Łagiewnicki. (55.3 km).
Jak komuś jest mało takiego dystansu może sobie zrobić trasę z Modrzewi do Modrzewi przez Dobieszków 2 lub 3 razy. Każde kółko = dodatkowe 33.5 km. Dwa kółka dadzą więc 33.5x2+22 (na dojazd i powrót z Modrzewi) = 90 km.

Na górę strony

Łagiewniki-Las Szczawin

ok. 35 km w wariancie krótszym i 50 w dłuższym
Trasa opublikowana w Łódzkim dodatku do Gazety Wyborczej (12.04.2003)
Zobacz na mapie -> Trasa_dla_GW_1.jpg (140 kB)

Okolice na północ od Lasu Łagiewnickiego i na zachód od Zgierza są usiane niewielkimi wzgórzami, częściowo zalesionymi, a częściowo pokrytymi polami, które są poprzecinane gęstą siecią szerokich dróg ziemnych. Nawet niezbyt wprawny turysta może łatwo pokonywać te tereny praktycznie dowolnym rowerem turystycznym. Warto tylko pamiętać, że w letnie, upalne dni wiele z tych dróg jest mocno zapiaszczonych i dlatego lepiej mieć wtedy na kołach w miarę szerokie opony. Praktycznie cała trasa prowadzi po drogach, gdzie ruch samochodowy jest minimalny nie będziemy więc musieli po drodze wdychać zbyt wiele spalin, za to w połowie drogi będzie można odpocząć w popularnej "Malince".

Naszą wyprawę z Łodzi do Sokolnik rozpoczynamy przy stawach w Parku Julianowskim. Zapominalscy mogą się tu zaopatrzyć w budce stojącej przy muszli koncertowej w zapasy płynów i suchego prowiantu, po niestety dość wygórowanych cenach. Przez Park Julianowski jedziemy dowolnymi ścieżkami parkowymi na północny zachód, do rogu ulic Jaworowej i Folwarcznej. Folwarczną docieramy do ul. Sowińskiego, która doprowadza nas do ul. Łagiewnickiej. Łagiewnicką możemy najbezpieczniej pokonać przechodząc po pasach dla pieszych. Zaraz za przejściem możemy wykorzystać krótki odcinek niedawno oddanej do użytku ścieżki rowerowej, z której skręcamy po chwili w ul. Kasztelańską, którą docieramy do nie strzeżonego przejazdu kolejowego. Za przejazdem kolejowym kierujemy się wąską ścieżką do skraju lasu Łagiewnickiego, przez który poprowadzi nas szlak żółty, aż do zalewu w Arturówku. Drogi leśne, którymi prowadzi ten szlak są dość wygodne, ale po obfitym deszczu potrafią zamienić się w małe bagienko.

W lato, w zalewie można się wykąpać, a dookoła rozsiane są liczne punkty gastronomiczne, jest to więc dobre miejsce na ewentualny, pierwszy odpoczynek. Zalew objeżdżamy prawym brzegiem, aż do mostka między dwoma stawami. Przy mostku skręcamy w lewo i podążamy drogą ziemną usłaną kamieniami do granic rezerwatu ścisłego, gdzie skręcamy w szeroką drogę lekko w prawo, wzdłuż której biegnie szlak niebieski, prowadzący do stawów na skraju lasu Łagiewnickiego. Stąd wzdłuż płotu otaczającego zabudowania szpitala chorób płuc, wyjeżdżamy na ul. Okólną w pobliżu klasztoru Franciszkanów.

Alternatywnie, jeśli ktoś boi się zabłądzić w lesie, może zacząć trasę przy parkingu na skraju ścieżki rowerowej przy ul. Wycieczkowej (popularnym "kaloryferze"), następnie ul. Wycieczkową dojechać do skrzyżowania na skraju lasu, skręcić w lewo (ul. Okólna) a po chwili znajdzie się przy klasztorze Franciszkanów.

Po przecięciu kamienistego parkingu przy klasztorze kierujemy się mocno rozjeżdżoną drogą ziemną na północ, przecinamy drogę asfaltową Zgierz-Stryków i po jej drugiej stronie rozpoczynamy krótką wspinaczkę piaszczystą drogą polną, wzdłuż której jest wytyczony czerwony szlak. Droga ta zawiedzie nas na skraj wsi Łagiewniki Nowe, oferując nam, za trudy krótkiego podjazdu, ładny widok na Las Łagiewnicki i Smardzew a po chwili atrakcyjny zjazd zakończony jednak ostrym zakrętem przed samą wsią.

Jadąc dalej tak jak prowadzi szeroka droga ziemna, czyli skrajem zabudowań dojeżdżamy do szosy prowadzącej do Smardzewa. Szosę tę tylko przecinamy i kierujemy się na wprost, przedłużeniem szerokiej drogi ziemnej, między zabudowaniami do przejazdu kolejowego. Dalej, droga ta, kręcąc raz w prawo, raz w lewo doprowadzi nas do dobrze widocznej z daleka białej fabryki firmy "Atlas". Od tego miejsca jedziemy na zachód najpierw wzdłuż płotu fabryki, a potem zanikającą dróżką polną, skrajem lasu, do pierwszej, szerokiej drogi polnej. Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo, na północ i jadąc cały czas tak jak prowadzi szeroka droga docieramy na skraj wsi Dąbrówka-Strumiany, gdzie skręcając w lewo, po chwili, znajdziemy się na terenie Ośrodka Wypoczynkowego "Malinka".

Zmęczeni mogą tutaj pozwolić sobie na dłuższy odpoczynek nad dwoma stawkami, z których jeden jest udostępniony do kąpieli, a przy drugim znajduje się wypożyczalnia kajaków. Na miejscu, przy parkingu, jest też bar oferujący zimne napoje i przekąski. Ceny nie są tu wygórowane, a jedyną niedogodnością może być głośna muzyka w rytmie przebojów Disco-Polo. Mniej zmęczeni mogą objechać stawki i spróbować swoich sił podjeżdżając na szczyt znajdującej się nieopodal sztucznie usypanej górki (204 m. n.p.m.), która zimą służy narciarzom, a latem organizowany jest tutaj co roku wyścig rowerów górskich w ramach "Family Cup", oraz zawody o puchar burmistrza Zgierza.

Zmęczeni mogą wrócić do Łodzi tą samą drogą, którą przyjechali, gdyż jest to najkrótszy i moim zdaniem najprzyjemniejszy sposób dotarcia z Łodzi do Malinki. Ci, którym został jeszcze spory zapas sił mogą natomiast wrócić trochę bardziej okrężną drogą.

Przejeżdżając w dowolny sposób, byleby na południe, przez lasek leżący u podnóży górki zawsze dotrzemy do asfaltowej, ale mało uczęszczanej drogi Zgierz-Szczawin. Jedziemy nią w kierunku przeciwnym niż do Zgierza. Asfalt wkrótce się kończy i zamienia w szeroką, ubitą nawierzchnię ziemną. Podążając tą drogą cały czas prosto, przez pola i kolejne wsie docieramy do skraju Szczawina, od którego zaczyna się Las Szczawin. W lato, po zagłębieniu się w gęsty las mieszany z przewagą sosny i dębu odczuwa się zwykle przyjemny chłód mocno kontrastujący ze spiekotą panującą na otwartym polu.

Przez las początkowo jedziemy tą samą drogą, którą do niego wjechaliśmy mijając po drodze zabudowania kolonii Jeżów i mostek przy stawie na rzecze Czerniawce. Na skrzyżowaniu w samym środku lasu, stoją dębowe stoły i ławy, które można wykorzystać jako kolejne miejsce odpoczynku. Na skrzyżowaniu, po skręceniu w prawo w piękną, prostą jak strzała aleję, którą jest poprowadzony znany nam już czerwony szlak, wydostajemy się z lasu, przejeżdżamy przez osiedle Swędów i docieramy do sklepu spożywczego stojącego przy torach kolejowych. Jest to ostatnie miejsce gdzie możemy uzupełnić zapasy prowiantu, gdyż dalsza trasa będzie prowadziła przez tereny ogródków działkowych i nieużytki ciągnące się wzdłuż linii kolejowej.

Przed sklepem skręcamy w prawo, w drogę polną, którą wiedzie dalej czerwony szlak. Droga polna wije się wzdłuż torów, mijając wieś Marcjankę aż do przejazdu kolejowego na skraju wsi Czaplinek. Czerwony szlak przechodzi tu na drugą stronę torów prowadząc dalej trudno przejezdną, wąską ścieżką przez chaszcze. Rowerem jest tu lepiej skręcić w polną drogę w prawo i zaraz w lewo, dojeżdżając do wsi Maciejów, gdzie ponownie łączymy się ze szlakiem czerwonym. Szlak ten odbija lekko w prawo i przez zabudowania kieruje nas do asfaltowej drogi prowadzącej do przejazdu kolejowego. Po skorzystaniu z przejazdu, jedziemy szeroką ziemną drogą do asfaltowej szosy, którą skręcamy w prawo i przez Smardzew docieramy z powrotem do wsi Łagiewniki Nowe, skąd można wrócić do Łodzi przez pola i Las Łagiewnicki w taki sam sposób jak poprzednio tu dotarliśmy.

Naszą wyprawę możemy ostatecznie zakończyć w "Gospodzie Leśnej" w Arturówku, której właściciel jest bardzo przychylny rowerzystom i co roku, 1 listopada, organizuje amatorskie zawody rowerowe.

Na górę strony

Widzew - Las Wiączyński -Wiśniowa Góra - Młynek

50 kilometrów, pół na pół po asfalcie i drogach ziemnych
Trasa opublikowana w Łódzkim dodatku do Gazety Wyborczej (26.04.2003)
Zobacz na mapie -> Trasa_GW_3.jpg (90 kB)

Teren na południowy-wschód od Widzewa Wschodu jest dużo bardziej płaski od obszaru Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich opisywanego w zeszłym tygodniu. Jest on poprzecinany całą siecią szerokich dróg ziemnych i mało uczęszczanych asfaltowych łączących liczne miejscowości wypoczynkowe takie jak Bedoń czy Wiśniowa Góra. Dzięki temu stanowi on świetne miejsce do organizowania łatwych i przyjemnych wycieczek rowerowych, idealnych dla całej rodziny, które można też potraktować jako dobre trasy na początek sezonu, kiedy nie mamy jeszcze pewności co do naszej kondycji. Pewną trudność w jeździe po tych terenach stanowią duże ilości torów kolejowych (trasa Łódź-Koluszki oraz stacja towarowa Olechów), które można przekraczać tylko w ściśle określonych miejscach, co zmusza do dokładnego zaplanowania całej wycieczki.

Naszą trasę zaczynamy na parkingu przed Tesco na Widzewie. Z parkingu skręcamy w prawo w ul. Wałową, przejeżdżamy wiaduktem nad Rokicińską i w momencie gdy Wałowa wykonuje gwałtowny nawrót, kierujemy się na wprost, na ziemną drogę prowadzącą między torami i ogródkami działkowymi. Droga ta wkrótce zawiedzie nas do niestrzeżonego przejazdu kolejowego. Po drugiej stronie torów jedziemy ul. Kosodrzewiny, która w istocie jest zwykłą polną drogą, na wschód, aż do skrzyżowania z asfaltową ul. Transmisyjną, gdzie skręcamy w lewo i po ok. 1 km docieramy do Mileszek.

W Mileszkach warto uzupełnić zapasy prowiantu i płynów, gdyż potem, przez dość długi czas nie będzie już takiej możliwości. Na skrzyżowaniu z ul. Pomorską skręcamy w prawo i po chwili, mijając drewniany kościółek, docieramy do sklepu spożywczego za którym zaczyna się ul. Mileszki. "Ulica" Mileszki to szumna nazwa dla zapiaszczonej w okresach suszy, lub błotnej po deszczach, drogi polnej, która najpierw wyprowadza nas z zabudowań, a następnie przez częściowo zalesione pagórki kieruje do Wiączynia Dolnego.

W Wiączyniu przecinamy drogę asfaltową i na wprost, zarośniętą drogą polną, docieramy do skraju Lasu Wiączyńskiego, gdzie napotykamy po raz pierwszy znaki czerwonego szlaku pieszego, z którym od tej pory zwiążemy się na dość długo. W tym miejscu powinniśmy mieć na liczniku ok. 10 km.

Las Wiączyński jest stosunkowo rozległym obszarem zalesionym, w którym największą atrakcję stanowi rezerwat bukowy "Wiączyń". Czerwonym szlakiem, skręcając raz w prawo, a raz w lewo docieramy wkrótce do skrzyżowania dwóch szerokich duktów w niemal geometrycznym środku tego kompleksu leśnego. Na skrzyżowaniu tym rozpoczyna się łącznikowy szlak czarny, umożliwiający dotarcie po ok. 1.5 km jazdy, do wcześniej wspomnianego rezerwatu. Na teren samego rezerwatu nie można wchodzić, jednak widać go doskonale z okalających dróg leśnych, po których często przechadzają się amatorzy obserwowania podobno licznej tu zwierzyny i ptactwa.

Po powrocie do skrzyżowania ze szlakiem czerwonym, kontynuujemy nim naszą wycieczkę, jadąc szerokim duktem leśnym, który przechodząc obok budynków leśnictwa wyprowadza nas z lasu z powrotem do Wiączynia. W Wiączyniu skręcamy w lewo i za chwilę na skrzyżowaniu ponownie w lewo. Mimo dobrej nawierzchni drogi nie rozpędzajmy się tu za bardzo, gdyż możemy nie zauważyć mocno już startej strzałki szlaku czerwonego, kierującej nas w prawo na niepozorną drogę polną na skraju zabudowań, bezpośrednio przed tablicą informującą o opuszczeniu Wiączynia i wjazdu do Eufeminowa. Droga polna pnie się lekko pod górę, mija przysiółek Eufeminówek i prowadzi dalej górnym, lewym skrajem doliny rzeki Miazgi. Mimo, że formalnie wciąż jesteśmy na szlaku czerwonym, możemy się tego dowiedzieć wyłącznie z mapy, gdyż nie występuje tu przez długi czas żadne, wyraźne oznakowanie. Na szczęście, w miejscu gdzie musimy skręcić w prawo w kolejną drogę polną, pozostały się jeszcze namalowane na starym drzewie zarysy mocno zwietrzałego oznaczenia szlaku. Zarośnięta trawą, stosunkowo wąska droga, sprowadzi nas w dół po zboczu doliny w kierunku dobrze już widocznego dachu kościoła w Bedoniu.

Po dotarciu do bardzo rozczłonkowanej wsi Bedoń natrafiamy na drogę asfaltową, na którą skręcamy w prawo. Droga ta prowadzi do Bedonia Nowego, gdzie na skrzyżowaniu skręcamy w lewo, w kolejną drogę asfaltową i jedziemy aż do wyblakłego, ale wciąż widocznego znaku szlaku czerwonego na słupie trakcji elektrycznej, kierującego nas w prawo na ul. Plażową ciągnącą się wzdłuż rzeki Miazgi aż do Justynowa. Zanim jednak dotrzemy do Justynowa musimy przekroczyć tory kolejowe, przejechać przez mały zagajnik, na końcu którego jest wieś Hulanka z licznymi eleganckimi domami letniskowymi i okazałymi willami oraz ogrodzony ośrodek wodny utworzony na rzece Miazdze.

Mniej więcej na granicy Hulanki i Justynowa nawierzchnia drogi przechodzi w asfalt. Jest to, mniej więcej, połowa naszej trasy. Po obu stronach Justynowa można podziwiać, powstające jak grzyby po deszczu, okazałe wille przemieszane ze skromniejszymi, starymi domami letniskowymi. Wzdłuż drogi namalowane są gdzie niegdzie znajome nam znaki szlaku czerwonego, dzięki czemu możemy być wreszcie spokojni, że jesteśmy na właściwej trasie.

Po ok. 2 km jazdy docieramy do końca Justynowa, który płynnie przechodzi w wieś o nazwie Zielona Góra. Przy tablicy informującej o wyjeździe z Zielonej Góry, skręcamy w prawo, w wąską drogę asfaltową i dojeżdżamy nią wkrótce do Bukowca Dolnego. Drogę tę jest dość łatwo przeoczyć, gdyż znaki szlaku nie informują w tym miejscu o konieczności zmiany kierunku, tylko po prostu nagle się urywają. W Bukowcu ponownie skręcamy w prawo i szerszą, ale równie mało uczęszczaną drogą asfaltową kierujemy się do skraju wsi Kraszew. Przecinamy tu ul. Rokicińską i prowadzeni przez ponownie pojawiające się znaki szlaku czerwonego jedziemy drogą ziemną najpierw przez zabudowania, a następnie przez kompleks leśny okalający Wiśniową Górę.

Wiśniowa Góra jest dobrym miejscem do odpoczynku. Przy głównej drodze prowadzącej przez tę miejscowość można znaleźć kilka ośrodków kolonijno-wczasowych, a także liczne sklepy spożywcze i bary z ogródkami. W lato, można tu także skorzystać z kąpieli w basenie słynącym z krystalicznie czystej ale przeraźliwie zimnej wody, dającej wrażenie jakby pochodziła ze strumienia górskiego.

Po posileniu się i ewentualnej kąpieli, do której potrzeba jednak w tym miejscu sporo hartu ducha, kierujemy się nadal czerwonym szlakiem, prowadzącym skrajem Wiśnowej Góry wzdłuż ul. Czajewskiego do asfaltowej ul. Kolumny. Po przeciwnej stronie ul. Kolumny widać mostek nad zwykle wyschniętą tutaj rzeką Ner, za którym, przez pola, prowadzi dalej szlak czerwony. Nam jednak będzie tutaj wygodniej skręcić w prawo, w mało uczęszczaną ale mimo to szeroką ul. Kolumny, aby przez miejscowość o nazwie Huta Szklana dotrzeć do granic Wiskitna.

W Wiskitnie skręcamy w prawo w ul. Mahoniową, która po chwili przeradza się w drogę polną doprowadzającą nas przez zagajnik do szerokiej asfaltowej ulicy Jędrzejowskiej, ciągnącej się wzdłuż torowiska stacji Olechów. W tym miejscu wielu mieszkańców osiedla Widzew Wschód zaczyna gorzko żałować, że nie można przejechać przez torowisko na przełaj, kierując się prosto na kominy elektrociepłowni, które sprawiają wrażenie jakby były niemal w zasięgu ręki. Muszą oni jednak uzbroić się jeszcze w chwilę cierpliwości i skręcić w lewo, gdzie czeka ich przyjemny zjazd zwykle zupełnie pustą ul. Jędrzejowską, prowadzącą do skrzyżowania z ul. Tomaszowską.

Tutaj, niestety, czeka nas jazda bardzo ruchliwą ul. Tomaszowską i niezbyt przyjemny, wąski przejazd pod wiaduktem. Zaraz za wiaduktem, przy przystanku autobusowym, opuszczamy na szczęście ul. Tomaszowską, skręcając w lewo, w wąską ul. Kotoniarską, którą po ok. 1 km docieramy do stawów na popularnym Młynku. Jest to doskonałe miejsce, aby po trudach wycieczki położyć się na trawie, przy ocienionym grubymi drzewami brzegu stawu, a po chwili odpoczynku podzielić się resztkami prowiantu z łabędziami mieszkającymi w lato na wyspie, lub wynająć kajak i dla odmiany poćwiczyć ręce dając jednocześnie odpoczynek znękanym nogom.

Z Młynka można wrócić na Widzew ul. Lodową, biegnącą zaraz za stawami, lub ul. Śląską, a następnie uliczkami osiedlowymi Dąbrowy i Zarzewa do centrum miasta.

Na górę strony

Wokół Zalewu Sulejowskiego

(55 km, 2/3 po drogach leśnych)
Mapka trasy: [zalew_mapa.jpg 108 kB]
Trasa opublikowana w Łódzkim dodatku do Gazety Wyborczej (31.05.2003)

Zalew Sulejowski to jedno z najbardziej popularnych miejsc wypoczynkowych w Województwie Łódzkim. Na ogół kojarzy się ono jednak z miejscem do uprawiania żeglarstwa lub zwyczajnego leżenia na plaży. Zapewne wielu żeglarzy oglądających większość brzegów zalewu z poziomu wody, zastanawia się czasami, co też kryje się w gęstych lasach porastających brzegi tego akwenu, lub jak wyglądają ich jachty z okalających wzgórków. Idealnym pojazdem umożliwiającym odkrycie tych sekretów wydaje się być właśnie rower.

Opisana tu trasa prowadzi wokół zalewu, w miarę możności jak najbliżej jego brzegów. W kilku miejscach brzegi te jednak są zbyt dzikie lub zbyt bagniste, aby dało się tamtędy jechać rowerem i wtedy trasa oddala się od Zalewu czasami na dość dużą odległość.

Naszą trasę zaczynamy w Sulejowie, na moście przez Pilicę. Mostem tym wiedzie droga krajowa nr 44 - Piotrków-Kielce. Drogą tą kierujemy się na zachód w stronę Piotrkowa. Po wyjeździe z Sulejowa możemy uniknąć ryzyka zepchnięcia do rowu przez kolumny TIR-ów, zjeżdżając z asfaltu na równoległą drogę ziemną, którą prowadzi czerwony szlak. Ten fragment trasy jest dość nieprzyjemny, ale nie do uniknięcia, ze względu na niemożliwe do przebycia bagna w ujściu Luciąży i Pilicy.

Po dotarciu do Przygłowa, małej i spokojnej miejscowości wypoczynkowej, jedziemy nadal prosto aż do mostu na Luciąży. Zaraz za mostem skręcamy o prawie 180° w prawo i kierujemy się spokojną i urokliwą drogą asfaltową przez wzgórza i pola do Barkowic. Na końcu Barkowic możemy po raz pierwszy ujrzeć wody zalewu. Droga skręca tutaj ostro w lewo i prowadzi szczytem skarpy, aż do Barkowic Mokrych. Przed samą miejscowością czeka nas ostry, ale na szczęście krótki podjazd, nagrodzony pięknym widokiem na dzikszą, południową część zalewu.

W Barkowicach Mokrych, na skrzyżowaniu przy kapliczce upamiętniającej śmierć partyzantów z miejscowego oddziału AK, skręcamy w prawo w ul. Główną, która wkrótce zmienia kierunek na równoległy do brzegu zalewu. Sklepy spożywcze w tej miejscowości to ostatnie miejsce gdzie można dokonać zaopatrzenia przed wjazdem w gęsty las. Na skraju Barkowic kończy się asfalt, a droga rozdwaja się przy stołach do urządzania pikników. Wybieramy tutaj szerszą drogę, bardziej na prawo, zamkniętą zielonym szlabanem, którą jedziemy przez ok. 3 km prosto przez las mijając po drodze kilka strumyków. Pod koniec tego dystansu skręcamy w lewo w dowolną, w miarę szeroką drogę. Jadąc cały czas na wprost możemy dotrzeć w końcu do cichej i urokliwej zatoczki, skąd będziemy musieli jednak wrócić ok. 300 m do najbliższej, prostopadłej szerokiej drogi.

Każda szeroka droga oddalająca nas od brzegu zalewu przecina w końcu dukt leśny, którym prowadzi dobrze oznakowany, niebieski szlak. Jadąc tym szlakiem na północ dotrzemy do ujęcia wody pitnej dla Łodzi, znajdującego się na skraju Bronisławowa. Zanim jednak tam dotrzemy niebieski szlak opuści szeroki dukt i skieruje nas na wąskie ścieżki leśne. Nie można tu jednak zabłądzić, gdyż znaki szlaku są namalowane na niemal co drugim drzewie. Po minięciu ogrodzonego terenu ujęcia wody szlak zawiedzie nas na drogę z płyt lotniskowych do stanicy wodnej, przy której znajduje się kilka sympatycznych barów na świeżym powietrzu.

Po ewentualnym posileniu się ruszamy dalej niebieskim szlakiem na północ, drogą z płyt lotniskowych, która po minięciu pastwiska dla koni zamienia się w dukt leśny. Na skraju lasu, skręcamy w lewo, tak jak nam każą znaki niebieskiego szlaku i po chwili docieramy do drogi asfaltowej, gdzie skręcamy w prawo i jedziemy przez Swoleszewice-Działy i Szwoleszewice-Huby tak jak prowadzi nas szeroka droga. Po opuszczeniu Swoleszewic, przy przystanku autobusowym droga skręca gwałtownie w lewo i zagłębia się w las.

Mimo atrakcyjnego zjazdu nie należy się tu za bardzo rozpędzać, gdyż na końcu zjazdu niebieski szlak opuszcza asfalt i kieruje się w prawo na drogę leśną. W środku lasu wykonujemy zakręt o 120° i po chwili wracamy na tę samą drogę asfaltową, którą przed chwilą opuściliśmy. Jedziemy nią prosto, by po chwili skręcić w prawo i dojechać do ośrodka wypoczynkowego "Borki", gdzie znajduje się camping, kilka barów i bloki z pokojami do wynajęcia.

Po minięcia ośrodka "Borki" jedziemy drogą asfaltową przez las do skrzyżowania, na którym skręcamy w prawo i po chwili docieramy do tamy. Tamą prowadzi droga, niestety mocno uczęszczana w pogodne weekendy. Na środku tamy warto się zatrzymać i nasycić wzrok widokiem północnej części zalewu. Na liczniku powinniśmy mieć w tym miejscu ok. 30 km.

Na drugim końcu tamy znajduje się restauracja "Omega" z ładnym ogródkiem, z którego można kontynuować podziwianie panoramy zalewu. Mniej zamożni mogą jednak skorzystać tutaj z oferty tańszych barów rybnych otaczających wianuszkiem tę restaurację. Nie należy tylko naiwnie sądzić, że oferowane tam ryby pływały kiedykolwiek w zalewie, co szczególnie dotyczy pstrągów i dorszy...

Za tamą skręcamy w pierwszą drogę w prawo i wciąż się kierując za znakami niebieskiego szlaku okrążamy kolejne ośrodki wypoczynkowe i przez las docieramy do ładnej zatoczki, po objechaniu której docieramy na skraj Tresty Rządowej. Teren jest tu mocno podmokły, ale całkowicie przejezdny. W Treście skręcamy w prawo na drogę ziemną i po chwili w lewo, ponownie przez las do kolejnej drogi ziemnej, którą ponownie w prawo i zaraz w lewo, aż do zabudowań ośrodka Uniwersytetu Łódzkiego i boiska sportowego, cały czas obserwując pilnie znaki szlaku niebieskiego. Przy boisku szlak skręca gwałtownie w lewo i kieruje wzdłuż głęboko wrzynającej się w ląd zatoczki, wykorzystywanej jako przystań jachtowa. Nie zrażając się zamkniętą na łańcuch bramą, którą na szczęście można ominąć bokiem jedziemy dość długo wzdłuż brzegu zatoczki, aż do niepozornego mostka, dzięki któremu możemy dostać się na jej drugą stronę. Po przekroczeniu mostka wracamy w stronę zalewu drogą prowadzącą wzdłuż drugiego brzegu zatoczki, a następnie skręcamy w lewo na drogę równoległą do brzegu zalewu, którą prowadzi nadal szlak niebieski.

Szlak ten zawiedzie nas leśnymi ścieżkami do urokliwego, ale drogiego pensjonatu "Libra". Po minięciu pensjonatu docieramy do skrzyżowana dróg ziemnych, na skraju Karolinowa, gdzie skręcamy w prawo i po chwili opuszczamy szeroką drogę, kierując się wąską ścieżką przez las za znakami szlaku. Dalej szlak prowadzi dość długo przez las nieprzyjemną, bo bardzo piaszczystą drogą, bardzo blisko brzegu zalewu, aż do zabudowań Zarzęcina. W Zarzęciniu skręcamy w prawo i zaraz w lewo jadąc piaszczystą drogą przez tereny z niedawno wybudowanymi domami letniskowymi.

Po ok. 2 km zagłębiamy się ponownie w las, przez który poprowadzi nas ponownie niebieski szlak, wciąż bardzo uciążliwymi drogami z dużą ilości piachu. Po ok. 500 m od wjechania do lasu można skręcić w niewyraźną drogę w prawo i dojechać do zakamuflowanej stanicy harcerskiej. Od stanicy aż do niemal samego ujścia Pilicy prowadzi dróżka leśna wzdłuż bardzo dzikiego tutaj brzegu zalewu, jest ona jednak w wielu miejscach nieprzejezdna rowerem.

Niebieski szlak skieruje nas zaś systemem piaszczystych dróg ziemnych do leśniczówki "Bługa" skąd zaczyna się szeroka i wreszcie wygodna ubita droga ziemna, którą jadąc cały czas prosto dojedziemy do drogi asfaltowej, prowadzącej do dzielnicy "Podklasztorze" w Sulejowie. Trzeba tylko jeszcze uważać aby na rozjeździe w lesie wybrać szerszą drogę lekko w prawo. W Sulejowie nie wypada ominąć starego klasztoru Cystersów, w którym obecnie znajduje się elegancki hotel i restauracja oraz niepozorny kościół romański, na schodach którego, według legendy, ostrzyli swoje miecze rycerze króla Jagiełły przed wyprawą na Krzyżaków w 1410 roku.

Na górę strony



(c) Tomek "Polimerek" Ganicz


Home | Góry Stołowe | Okolice Łodzi | Galeria obrazków | Ciuchy | O mnie | Linki